Lechia Gdańsk bez medalu mistrzostw Polski
Po raz pierwszy od dziesięciu lat gdańszczan nie ma na podium mistrzostw Polski. W sobotę Lechia przegrała w Gdańsku mecz o brązowy medal z Budowlanymi Lublin.
Goście wybiegli na boisko w... biało-zielonych strojach, czyli w barwach Lechii. Na koszulkach i spodenkach lublinianie mieli logo sponsora - producenta musztardy. Poza boiskiem przez cały czas trwania meczu piekła się na ogniu kiełbasa. Zapach grillowanej wędliny mobilizująco wpłynął na gości, którzy w 8. minucie zdobyli punkty z przyłożenia i podwyższenia. Próbowali szczęścia jeszcze raz, grając z wiatrem, ale ta sztuka powiodła się lechistom, którzy za sprawą Janusza Urbanowicza zdobyli przyłożenie.
Gdańszczanie sprawiali jednak wrażenie, jakby nie zależało im na brązowym medalu. Z o wiele większa determinacją grali tydzień wcześniej z Ogniwem w półfinale. Tamten mecz kosztował ich wiele sił, ale potrafili je jednak wykrzesać, zdobywając punkty z przyłożenia w 55. minucie. Lechia objęła prowadzenie 10:7, a chwilę później Urbanowicz zdołał celnie kopnąć piłkę z karnego i gdańszczanie prowadzili już 13:7. Grający trener Lechii zszedł z boiska i zaczął głośno mobilizować kolegów do walki. Gdańszczanie myśleli chyba, że jego okrzyków przestraszą się goście i nie podejmą już walki.
Skutek był odwrotny. Budowlani przyłożyli i podwyższyli na 13:14. Kiedy Radosław Wołoszyn zdobył kolejne przyłożenie, lublinianie znów uwierzyli, że mogą wygrać z Lechią. Punkty z przyłożenia Rafała Sajura na nic się nie przydały. Urbanowicz - przy silnie wiejącym wietrze - nie dał rady skutecznie wykonać rzutu karnego i porażka gdańszczan stała się faktem.
Lechia po raz pierwszy od 1993 roku znalazła się poza podium. W tym roku ostatni raz na podium byli lublinianie, zdobywając brązowy medal.
Lechia 18 (5)
Budowlani 19 (7)
Punkty:
dla Lechii:
Urbanowicz 8, Potarowicz i Sajur po 5
dla Budowlanych:
Adam Wołoszyn, Radosław Wołoszyn, karna piątka,Tomasz Stępień 4
źródło: ams Gazeta Wyborcza - Gdańsk 22.06.2003